Czartery jachtów na Pętli Żuławskiej

Pasłęka

Pętla Żuławska - Miasta


 Zobacz wszystkie zdjęcia z galerii

Pasłęka

Dopływamy do ostatniej przystani Rzeczpospolitej na wschodzie. Brzmi trochę tak, jak byśmy czytali Sienkiewicza, ale co zrobić? Taka jest prawda. Do granicy lądowej zostały już tylko cztery kilometry, na Zalewie Wiślanym widać boje, z portu w Ujściu widać wycięty pas graniczny na Mierzei Wiślanej. Nowa Pasłęka to autentyczna wodna kresowa stanica, a jej romantyczny wizerunek sprowadza tu całe rzesze turystów.

W Nowej Pasłęce rzeka postanowiła uchodzić do Zalewu Wiślanego bardzo malowniczo – ostatnie półtora kilometra pokonuje niemal równolegle do linii brzegowej, tworząc niewielką mierzeję o szerokości maksymalnie stu metrów. Tuż za zabudowaniami wsi, w miejscu, które wyznacza najbardziej okazały w okolicy, niedający się ominąć wzrokiem Dom Rybaka, przekopano tzw. Przetokę Pasłęki. To dość płytkie koryto, służące do odprowadzania wody do Zalewu Wiślanego na wypadek zatorów lodowych przy ujściu. Brzeg tego kanału wyznacza grobla, wychodząca głęboko w morze, dzięki czemu Pasłęka posiada własną promenadę spacerową z niezwykłym widokiem. Na jej końcu spóźnionych żeglarzy przywołuje do przystani latarnia o metalowej konstrukcji.

Port w Urzędu Morskiego w Ujściu lata świetności ma już za sobą. Ulokowany na kanale tuż przy krańcu Pasłęki, zapowiada malowniczo położone nabrzeża na rzece, dwa kilometry dalej, we wsi. Przystań Pętli Żuławskiej ulokowano tuż przed mostem zwodzonym, pod którym, płynąc w górę rzeki, dotrzemy do Braniewa. Przedłużeniem przystani żeglarskiej jest starsze nabrzeże Domu Rybaka, który obecnie zajmuje Morski Oddział Straży Granicznej. Straż Ochrony Wybrzeża chętnie dzieli się miejscami postojowymi z wodniakami, dzięki czemu na rzece Pasłęce powstał spory kawał powierzchni do cumowania.

A jednak do Pasłęki tłumnie zawijają nie tylko łodzie. Po części dla bliskości granicy, po części dla kresowego klimatu, po części dla niepowtarzalnych zachodów i wschodów (każdego dnia pierwszych nad polskim morzem) słońca, po części dla obfitych połowów ryb na Pasłęce, nawet przy portowym pomoście. Znawcy tematu wiedzą, kiedy do rzeki wpływają na tarło płocie czy leszcze, gdzie można złapać sporej wielkości bolenie, a gdzie metrowe szczupaki. Uroki tego miejsca docenił kanonik warmiński E. Brachvogel, wznosząc w 1923 roku niewielki, oryginalny kościółek, obecnie pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Wydaje się, że może tu zachodzić efekt domina. Żeglarze zawijają do Pasłęki, ponieważ jej mieszkańcy chętnie witają przybyszów, a władze gminy robią naprawdę dużo, by ściągnąć tutaj inwestycje. Turyści piesi, rowerowi i zmotoryzowani przybywają do Pasłęki, ponieważ to urokliwa wieś na wodzie, z przystanią pełną łodzi i niewielkim lasem masztów. Imponujący widok wielu gościom kojarzy się z maleńkimi portami śródziemnomorskimi. To ryzykowne porównanie, ale Pasłęka wciąż przyciąga gości. Także zza nieodległej granicy. Rosjanie odwiedzający Pasłękę często używają znanego u siebie powiedzenia: dierewnia-skazka. Wieś jak z bajki. Wieś-bajka. Rzeczywiście, gdy rozejrzymy się po okolicy, zauważymy wielkie starania lokalnej społeczności o sielski klimat i porządną bazę noclegową.

Nie wolno zapominać o rzece, która temu miejscu dała nie tylko nazwę, ale i bujną przyrodę, widoczną nawet w trzcinowych oczeretach naprzeciw przystani. Pasłęka jest żeglowna tylko do Braniewa, za to na wszystkich jej odcinkach ukochali ją sobie płetwonurkowie,  bowiem jest tu co oglądać pod wodą. Po około dwustu kilometrach wędrówki przez warmińskie moreny wpada bezpośrednio do morza, co czyni ją trzecią w Polsce, po Wiśle i Odrze, rzeką główną. O niezwykle bystrym nurcie niech zaświadczy fakt, że na jej wodach zbudowano pięć elektrowni wodnych. Prędkość, z jaką woda przepływa Pasłęką, wpływa na jej stan ekologiczny. To wciąż jedna z czystszych rzek w Polsce, na co dowodem jest fakt, że odrodzony już dziś gatunek – bóbr – jeszcze w latach osiemdziesiątych budował żeremia tylko tutaj. Wszystkie bobrze kolonie, introdukowane w całej Polsce, pochodzą właśnie znad Pasłęki, z czasów, gdy liczba osobników tego gatunku nie przekraczała setki.

 


Wszystkie zdjęcia w serwisie objęte są prawami autorskimi. Powielanie ich, kopiowanie, udostępnianie bez zgody autora zabronione.

Chcesz być informowany o wydarzeniach, promocjach ?
Zapisz się na nasz Newsletter.

PASłęKA

Dopływamy do ostatniej przystani Rzeczpospolitej na wschodzie. Brzmi trochę tak, jak byśmy czytali Sienkiewicza, ale co zrobić? Taka jest prawda. Do granicy lądowej zostały już tylko cztery kilometry, na Zalewie Wiślanym




GALERIA FILMÓW

miasta na Pętli Żuław


Tolkmicko

Piekło

Nowy Dwór Gdański

Partnerzy witryny Pętla Żuław