Czartery jachtów na Pętli Żuławskiej

Tczew

Pętla Żuławska - Miasta


 Zobacz wszystkie zdjęcia z galerii

Tczew

Tczew (w języku kociewskim Derszewo), narodził się dwa razy. Najpierw jako średniowieczny gród dla Wisły, potem jako najważniejszy węzeł komunikacyjny na trasie Berlin – Królewiec – dla kolei. Dlatego też po dziś dzień jego symboliczną wizytówką są słynne tczewskie mosty, cuda XIX-wiecznej techniki, w których rzeka spotyka się z drogą żelazną.

Zbliżanie się do Tczewa z biegiem rzeki zwiastuje Most Knybawski. Jego masywne filary przywodzą na myśl twierdzę - i nie jest to błędne skojarzenie. Przęsła i dokumentacja tej przeprawy zostały przygotowane przez III Rzeszę na trzy lata przed wybuchem wojny, na wypadek wysadzenia mostów w Tczewie. Gdy tak się stało, w rekordowym tempie 18 miesięcy powstał most-alternatywa dla udrożnienia autostrady z Berlina do Królewca, przy okazji uzbrojony w bunkry i stanowiska artyleryjskie.

Mamy rok 1857. Do wybuchu powstania styczniowego pozostało sześć lat, a Gustaw Eiffel właśnie skończył studia jako inżynier-chemik i dopiero zastanawia się, czy przypadkiem nie zostać genialnym konstruktorem, gdy na most kolejowy w Tczewie wjechał parowóz z wagonami.  W planach rosnących w siłę Prus przewidziano tu nie tylko przeprawę przez Wisłę, wówczas w dolnym biegu wewnętrzną rzekę tego państwa, ale najważniejszego węzła kolejowego, w którym zbiegały się dwie linie łączące zachód i wschód Prus. Prowincjonalne miasto nad Wisłą w ciągu niecałych dziesięciu lat przeobraziło się w tętniący życiem ośrodek komunikacji, z własną stacją telegraficzną, okazałym dworcem, parowozownią, licznymi fabrykami oraz warsztatami i centrum administracji kolei.

Przede wszystkim jednak z najpotężniejszym ówcześnie mostem żelaznym w Europie – opartym na pięciu filarach, o długości prawie 900 metrów, z siedmioma parami wież na przyczółkach i monumentalnymi bramami w stylu neogotyckim. Drugi most, rówieśnik Wieży Eiffla, choć wygląda nieco inaczej (wyższe, zwieńczone łukami bariery przęseł), przebiega zaledwie 40 metrów dalej i jest konstrukcyjnym klonem swego południowego towarzysza. Choć po dziejowych kataklizmach i odbudowach oba mosty utraciły większość architektonicznej obudowy i pełnią inne funkcje - po młodszym jeżdżą pociągi, starszy z jezdnią jest zamknięty dla ruchu - i tak 2004 roku Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Budownictwa przyznało mu certyfikat Międzynarodowego Zabytku Inżynierii Budowlanej, opisując go jako "pierwszy przykład ażurowego mostu rurowego o wielkiej rozpiętości" i nazywając "inżynierskim wzorcem  rozpowszechnionym na całym kontynencie". 

Najważniejsze budowle nowego Tczewa pochodzą z okresu rozbudowy i tworzą niezwykły miejski pejzaż, oparty na architektonicznym historyzmie i czerwonej cegle, zwanej też pruskim murem. W jednym z takich budynków, dawnej Fabryce Wyrobów Metalowych Emila Kelcha mieści się dziś warte odwiedzenia Muzeum Wisły. Od niedawna w zrewitalizowanym kompleksie ma swoją siedzibę Fabryka Sztuk, bardzo dynamiczna i nowoczesna instytucja z niebanalnymi pomysłami na wystawy i imprezy artystyczne. Dwa kroki dalej, dla odmiany w nowoczesnej siedzibie, można odwiedzić CKWS, czyli Centrum Konserwacji Wraków Statków Narodowego Muzeum Morskiego, i dokonać wielu ciekawych podwodno-archeologicznych odkryć.

Najważniejsze odkrycie będzie jednak dotyczyć związków miasta z Wisłą. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że poza Muzeum i niedawno ożywionym basenem rzecznej stoczni tuż za mostami są one niewielkie. A przecież Tczew zawdzięcza swe istnienie położeniu nad rzeką. Co więcej, przeniesiony tu z Lubiszewa przez księcia Sambora II zamek dał impuls rozwojowi miasta, które uzyskało prawa miejskie w 1260, o rok wcześniej niż - uwaga - Gdańsk - i przez prawie pół wieku zasługiwało na miano najważniejszego portu ujścia Wisły.

Dziś Gród Sambora stara się nad Wisłę powrócić. Przypływając tu z południa możemy zacumować przy zgrabnej przystani i skorzystać z wielu nieodległych udogodnień, na przykład - jeśli podróżujemy rodzinnie - atrakcyjnego placu zabaw. Rewelacyjne bulwary z tętniącymi życiem knajpkami doprowadzą nas na pełną uroku starówkę. Wprawdzie nie znajdziemy już śladu po średniowiecznym, naturalnym porcie, ale rynek Starego Miasta z zabytkowymi budowlami powinien to zrekompensować. Zwłaszcza świątynie - górujący nad starówką kościół p.w. Podwyższenia Krzyża, fundowany przez Sambora II i kościół p.w. św. Stanisława Kostki, posadowiony na wiślanej skarpie. Tuż za nimi, po zejściu nad Wisłę, znajdziemy punkt z najlepszym widokiem na mosty i - na przeciwległym brzegu - pejzaż żuławski. Tczew stanowi bardzo ważny punkt na wodnym szlaku Pętli Żuławskiej, tu trzeba się zatrzymać.

 


Wszystkie zdjęcia w serwisie objęte są prawami autorskimi. Powielanie ich, kopiowanie, udostępnianie bez zgody autora zabronione.

Chcesz być informowany o wydarzeniach, promocjach ?
Zapisz się na nasz Newsletter.

miasta na Pętli Żuław


Tolkmicko

Piekło

Nowy Dwór Gdański

Partnerzy witryny Pętla Żuław